wtorek, 2 kwietnia 2013

IMAGIN Z NIALLEM


Razem z Niallem jesteś już od dwóch lat. Stanowicie wspaniałą, nierozłączną parę. Niedawno dowiedziałaś się że jesteś z nim w ciąży. Boisz się mu o tym powiedzieć, bo całkiem niedawno mówił że nie ma zamiaru zajmować się '' rozwydrzonym bachorem'' , gdyż woli się jeszcze bawić w klubach a nie zmieniać pieluchy. Pomimo tego że tak powiedział kochasz go stanowi ci on jedyną bliską osobę gdyż twoi rodzice zmarli 2 lata temu w wypadku samochodowym jadąc do Ciebie i Nialla do Londynu. Po tym zdarzeniu wpadłaś w depresję. Na szczęście Niall pomógł Ci w tych trudnych chwilach. Nie mogłaś tego dłużej przed nim ukrywać, bo dowiedziałas się że jesteś w 2 miesiącu ciąży no i trochę Ci brzuch urosną, a Niall mógłby to zobaczeć gdyż śpicie razem nago, więc szybko by się w tym połapał. Zrozpaczona wróciłaś do domu. Ujrzałaś Nialla siedzącego w kuchni i jedzącego pizze. Usiadłaś naprzeciwko niego.
N: Gdzie byłaś kochanie?
Ty: Na mieście. Mam Ci coś do powiedzenia.
N: Mam się bać kotku?
Ty: Ty nie ale ja tak.
N: Więc o co chodzi?
Ty: Wróciłam od ginekologa. Jestem w 2 miesiącu ciąży.
N: Żartujesz tak?
Ty: Nie. Mówię prawdę.
N: Szmato jebana masz usunąć to dziecko! Jak go nie usuniesz w ciągu 3 dni możesz się z nami na dobre pożegnać i rzecz jasna wypierdolić z mojego domu!
Ty: Niall ja nie usunę tego dziecka. Nawet nie ma mowy!
N: W takim razie pakuj się i za godzinę ma cię już tu nie być! Nienawidzę Cie i tego zasranego pasożyta co jest w tobie!
* Twoja perspektywa*
Zapłakana pobiegłaś do sypialni twojej i Nialla. Zaczęłaś się pakować. Nie wiedziałaś co robić, gdzie się masz podziać. Spakowałaś wszystkie rzeczy i zeszłaś na dół. Po raz ostatni ujrzałaś Nialla siedzącego na kanapie. Ubrałaś buty i kurtkę, wzięłaś walizkę i zapłakana poszłaś przed siebie. Na szczęście wzięłaś około 3 tysięcy z komody. Pobiegłaś na lotnisko i kupiłaś bilet do Polski. Po 2 godzinach wsiadłaś do samolotu.
*Perspektywa Nialla*
Kurwa co ja zrobiłem. Mogłem Cię zatrzymać choćby siłą. Dalej Cię kocham, ale już chyba za późno. Siedziałeś z 5 min na kanapie patrząc w sufit. Szybko ubrałeś się i pobiegłeś szukać (T.I) , bo wiedziałeś, że w tym stanie może sobie coś zrobić. Szukałeś jej po całym Londynie. Niestety nie znalazłeś. Wróciłeś do domu i usiadłeś na kanapie oglądając wiadomości. Nagle reporter powiedział: -Z ostatniej chwili samolot lecący z Londynu do Polski rozbił się przy lądowaniu. Wszyscy zmarli na miejscu. Słysząc to świat runął Ci w gruzach. Nie wiedziałeś co zrobić. Poszedłeś do kuchni i wyciągnąłeś z szuflady nóż. Nie wachając się wbiłeś nóż w serce. Zmarłeś. Nie chciałeś już żyć po tym co powiedziałeś (T.I) nie było już dla ciebie miejsca, twoje serce nie miało już dla kogo bić. Postanowiłeś odejść. Przynajmniej teraz wraz z ( T.I) będziecie w niebie, razem , na zawsze, forever...

___________________________________________
Następny nie wiem jeszcze kiedy dodam, w komentarzu piszcie z kim chcecie :D ~Niallerka69

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Imagin z Harrym +18


Jesteś z Harrym już od roku. Stanowicie wręcz doskonałą parę. Dziś czyli 15.07.2013 roku jest wasza pierwsza rocznica. Harry postanowił Ci zrobić niespodziankę.
Obudziłaś się w objęciach Harrego. Gdy wstałaś twój wybranek jeszcze słodko spał. Postanowiłaś go nie budzić dlatego położyłaś się jeszcze i myślałaś o wczorajszej nocy, która zdecydowanie była gorąca. Leżąc nawet się nie zorientowałaś, że Harry już wstał. Przywitaliście się gorącym pocaunkiem.
H: Wtam kochanie. Jak wrażenia po wczorajszej nocy?
Ty: Wrażenie niezapomniane.
H: To świetnie. Kiedy powtórka?
Ty: Oby jak najszybciej.
Harry się tylko uśmiechnął i dał ci soczystego buziaka. Ty oczywiście odwzajemniłaś pocaunek. Harry zszedł na dół by zrobić wam śniadanie, a ty w tym czasie się ubrałaś. Założyłaś luźny top, obcisłe rurki a włosy pozostawiłaś zostawić rozpuszczone. Poszłaś do łazienki i nałożyłaś lekki makijaż. Zeszłaś na dół.
H: Pięknie wyglądasz kotku.
Ty: dziękuję. I dałaś mu buziaka.
Usiadłaś przy stole przyglądając się każdemu ruchu Hazzy. Harry rozstawił talerze i podał śniadanie.
Ty: Przepyszne.
H: Nie tak jak ty misiu. Słuchaj muszę coś załatwić. Wrócę za trzy godziny. O 15 przyjadę po Ciebie.
Ty: Dobrze, ale dokąd jedziesz?
H: To niespodzianka.
Ty: No dobrze.
Harry ubrał się i pojechał. Podczas gdy Harry gdzieś był postanowiłaś posprzątać dom. Najbrudniej było w sypialni po waszych wczorajszych igraszkach.. Jak skończyłaś sprzątać była 14. Została Ci godzina. Postanowiłaś zacząć się szykować. Ubrałaś śliczną czerwoną sukienkę którą dostałaś od Harrego na twoje urodziny i czarne szpilki na lekkiej platformie. Włosy lekko polokowałaś. Harry przyjechał równo o 15. Wyszłaś na dwór zamykając dom. Wsiadłaś do czarnej limuzyny w której siedział Harry. Był on ubrany w czarny garnitur, białą koszulę i czerwony krawat. Widać było, że był lekko zestresowaany.
Ty: Dokąd jedziemy?
H: Niedługo się dowiesz. A tak w ogóle to ślicznie wyglądasz.
Ty: Dziękuję ty też.
I złapałaś lokatego za rękę. Po około 20 minutach dojechaliście na miejsce. Harry szybko wysiadł by zdążył otworzyć ci drzwi. Założył Ci opaskę na oczy byś nic nie widziała.
H: Trzymaj się mnie kotku.
Ty: Dobrze.
Złapałaś go za rękę a on złapał cię w talii. Dróżka była bardzo wybojna. Na szczęście po około 100 metrach doszliście. Harry delikatnie zdjął ci opaskę. Twoim oczom ukazał się śliczny domek nad brzegiem jeziora. Było ślicznie jak w bajce.
H: To prezent na naszą rocznicę.
Ty: Dziękuję jest wspaniały. Muszę Ci się odwdzięczyć za to co dla mnie robisz.
H: No skoro nalegasz to nie odmówię. :)
Złapałaś Harrego za włosy. A ten delikatnie zaczął Cię całować. Lekko jękłaś. Zdjął Ci sukienkę i rzucił ją gdzieś chyba na piasek. Stałaś przed nim w samej bieliźnie. Teraz to ty postanowiłaś coś z niego zdjąć. Zaczęłaś od bluzki. Całowałaś jego tors. Następnie zdjęłaś spodnie i bokserki. Jego ''kolega'' wyskoczył jak z armaty udeżając Cię przy tym w oko. Oślepłaś. Gdy mogłaś już otworzć oko byłaś zdziwiona wielkością jego tygryska. Zaczęłaś lekko poruszać nim w przód i w tył. Harry był bardzo napalony zresztą ty nie byłaś lepsza. Zaczął szybciej oddychać. To Cię coraz bardziej napalało. Wzięłaś jego tygrysa do buzi. Harry zaczął lekko krzyczeć. Wiedziałaś, że zaraz dojedzie dlatego dałaś mu na razie spokój. Harry Zdjął Ci Stanik oraz twoje czarne koronkowe stringi. Zaczął cię obsypywać całusami po całym ciele. Doprowadzało cię to do szaleństwa. Harry wsadził w ciebie dwa palce i zaczął lekko nimi poruszać . Doprowadzało cię to do szaleństwa. Zmieniliście pozycję teraz to ty byłaś na górze. Chyba po raz pierwszy. Usiadłaś na nim okrakiem. Harry wsadził w ciebie swojego penisa. Lekko zajęczałaś. Zaczął się poruszać w tobie z wielką siłą. Nigdy nie widziałaś go takiego napalonego. Pierdolił cię z dobre 30 min. Postanowił wepchać ci całego. Zaczęłaś płakać bardzo Cię to bolało krzyczałaś. On na to w ogóle nie ragował. Dopiero gdy doszedł zaraz po tobie przestał. Wylał w ciebie swoją sperme. Czułaś gorącą ciecz w sobie. Położył się obok ciebie.
H: Byłaś świetna. Zresztą jak zawsze.
Ty: Ty również.
Położyłaś cię całkiem naga na jego torsie i ta chwilę leżeliście. Harry wstał i zaniósł cię do sypialni w domku gdyż robiło się coraz zimniej. Wyją z kieszeni małe pudełeczko i uklękną przed tobą.
H: Czy zostanieesz moją żoną ?
Ty: TAK !!!!!!!!!!

Wskoczyłaś na Harrego i zaczęłaś go całować. Harry założył ci pierścionek. Bardzo się cieszyłaś. Po tym zdarzeniu była powtórka tego co było na plaży.
Ty: Podobno jaka noc taka reszta małżeństwa.
H: No ja chcę tak cały czas, nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham.
Ty się tylko uśmiechnęłaś i zasnęłaś w jego objęciach.
9 miesięcy później urodziłaś małe stylesiątka bliźniaki dziewczynkę i chłopczyka.

Teraz macie 69 lat i wasze dzieci mają własne dzieci. I żyjecie długo i szczęśliwie.
Siemka. Postanowiłam zacząć prowadzić bloga z imaginami, gdyż wiele osób uznało że mam talent do pisania i chciałam się przetestować ;)     ~Niallerka69